dobrodziejstwo

03-04-2016 11:37
Wojna totalna to oczywiście pewna przenośna, którą należy traktować relatywnie. Jednak wystarczy pochodzić trochę po portalach nazwijmy to liberalnych pod wezwaniem Agory i tym podobnych, żeby zobaczyć agresywny, zmasowany i metodyczny hejting przeciwko katolikom i kościołowi. Podkreślam jest to antykatolicki hejting stosowny metodycznie i instytucjonalnie przez dość wpływowe, nawet nadreprezentatywne medialnie środowiska liberalne. Ja to odbieram w kategoriach wojny totalnej w sensie ideologicznym i propagandowym przeciwko katolikom i kościołowi zmierzającym do wyparcia katolików z życia publicznego, ideologicznej ateizacji państwa pod pretekstem jego świeckości, kompromitowania i poniżania katolików na każdym kroku.
Toi jest dla mnie ewidentne i to musi mieć konsekwencje wyrażone również w oporze, kontrofensywie a nawet agresji atakowanej strony. Sam zresztą jestem od dawna prywatnie zdania, że katolicy na te akty agresji powinni odpowiadać bardziej zdecydowanie i ofensywnie i po części KK przyjął nawet taką strategię. Osobiście uważam, że tolerancja i wzajemny szacunek musi zawsze iść w obie strony a tam gdzie nie ma szacunku dla większości ze strony mniejszości nie będzie również szacunku dla mniejszości ze strony większości. No, jak to gdzie? A KOD to pies? Ja dzisiaj na własne uszy słyszałem, że Kijowski spłacił już w całości zaległe alimenty – wraz z procentami!!! – i w nagrodę został zaproszony przez Obamę do Białego Domu celem wspólnego pochylenia się nad kwestią TK. Spotkanie obu mężów stanu miało się odbyć w poniedziałek, lecz niestety musiało zostać odwołane, gdyż Obama niespodziewanie otrzymał osobiste zaproszenie – też na poniedziałek – od Putina, który zgodził się wreszcie przyjąć od niego uroczyste przeprosiny za sankcje. W tej sytuacji Kijowski wielkodusznie zgodził się zaszczycić Obamę swoją wizytą w innym terminie, po czym zadzwonił do papieża, by powiadomić go, że wpadnie do Watykanu na to obmywanie stóp, na które nie mógł przybyć w Wielkanoc z powodu innych zobowiązań (dzielenie się jajeczkiem z Petru i Schetyną). Papież nie posiadał się z radości słysząc w słuchawce znajomy głos, ale jednocześnie się zasmucił, gdyż dosłownie przed godziną zaprosił – również na poniedziałek – Putina, celem obmycia mu stóp w podzięce za dobrodziejstwa poczynione w Syrii. Oczywiście, mycie stóp Putinowi można by odwołać, ale Putin odwołał już pielgrzymkę Obamy do Moskwy i byłoby trochę niezręcznie cofnąć mu teraz zaproszenie.
– Tak więc drogi Mateuszu – kontynuował Franciszek – gdybyś zdecydował się na mycie nóg ramię w ramię z Władimirem, to ja nie miabym nic przeciwko temu.
– Nie, nie! – wykrzyknął pospiesznie Kijowski wyobraziwszy sobie minę Kaczyńskiego na wieść o myciu nóg razem z Putinem. – Ja właściwie jestem teraz w USA. Freedom House i tak chyba nie dałby mi na bilet do Watykanu, więc w poniedziałek po prostu pochodzę sobie po Waszyngtonie. Drugi raz może już nie będzie takiej okazji.
– Jak też tak myślę – odrzekł Ojciec Święty swoim dobrotliwym tonem. – Szczęść ci Boże, Mateuszu.
– Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Zawsze Dziewica – odpowiedział jak echo Mateusz Kijowski.Dziś mamy w dużej mierze właśnie escape rooms Warszawa  taką sytuację, którą opisuję uproszczonymi wyrażeniami jak „chcieliście wojny, to ją macie”, albo „tylko idiota lub samobójca może w Polsce rozpoczynać wojnę totalną z Kościołem Katolickim”.